Tomáš Vrtík: Tak wyglądał rok 2020 w Expandeco
Szczera recenzja minionego roku z punktu widzenia naszego CEO
Na początek podziękowanie dla naszych kolegów
Rozpocznę podziękowaniem. Moim kolegom. Bardzo Was sobie cenię. Dziękuje za to, że mogłem na Was liczyć w ciągu całego roku. Zdaję sobie sprawę z Waszego wkładu w Expandeco i czuję ogromną odpowiedzialność za to, jaka liczba pracowników jest już w firmie.
Bardzo się cieszę, że z wieloma z Was współpracujemy już drugi, trzeci, a nawet czwarty rok. Pomimo ciągłych nowych wyzwań, wyższych wymagań, w dalszym ciągu jesteście częścią naszej rodziny Expandeco.
Nie mogę niczego zagwarantować, nie chcę, nie jestem politykiem. Jednak obiecuję Wam, że w dalszym ciągu możecie liczyć na nasze uczciwe podejście i wsparcie w złych czasach. O to właśnie chodzi w rodzinie.
Czasy covidowe, które nie tak często się zdarzają
Wspomnę tutaj o tym, tak żebym za 10 lat mógł sobie przypomnieć, jakie szalone czasy przeżyliśmy.
Jest mi źle na samą myśl, o początku pandemii. Nie spaliśmy w tym okresie zbyt wiele. Mieliśmy poważne obawy, co z nami dalej będzie. Nie wstydzę się przyznać, że to były obawy nie tylko biznesowe, ale również egzystencjalne. Był to bardzo stresujący okres, ale na szczęście udało nam się to przeżyć dzięki trudnym, ale bardzo szybkim i trafnym decyzjom.
Aby przybliżyć trochę temat, opiszę Wam sytuacje naszych stałych klientów w tym okresie:
Pierwsza grupa to byli klienci, którzy chcieli rozwijać swój biznes za granicą, jednak nie mogliśmy ruszyć dalej z rozpoczętą już współpracą. Z powodu zamknięcia granic, nie mogliśmy podróżować i załatwiać niezbędnych spraw administracyjnych takich jak otwieranie kont bankowych, rejestracja VAT itp.
Drugą grupą byli klienci, których dosięgnęły rozmaite wątpliwości. Ci, którzy planowali współpracę, z którymi mieliśmy uzgodnione wszystkie kwestie, niestety wraz z pojawieniem się Covidu wstrzymali wszystkie swoje inwestycje.
Trzecią grupą byli klienci, którzy w tym okresie rozwijali się tak szybko, że nie mieli czasu na dalszą ekspansję. Krótko mówiąc, nie byli w stanie obsługiwać nawet swoich lokalnych rynków (zwłaszcza słowackiego i czeskiego).
W efekcie właściwie nikt nie prowadził ekspansji na rynki zagraniczne na co składało się wielu różnych powodów. Wszystko zrozumiałe i logiczne.
W martwym okresie biznesowym wykorzystaliśmy naszą sieć kontaktów do rozpoczęcia działalności, która pokryła utratę dochodów. Dlatego mogliśmy nosić nasze maseczki, słowackiej produkcji, dostępne na przykład w drogeriach DM lub zostać obsłużonymi w Tatra Banku przez pracownika w w nitrylowych rękawiczkach, które jej dostarczyliśmy. Czapki z głów, przed naszym kolegą Filipem, który pomimo ciężkiej sytuacji niezwykle zaangażował się w swoją pracę i dzięki któremu podjęliśmy się właśnie tych działań w okresie marca i kwietnia 2020.
Pomogliśmy firmie Gevorkyan w rozpoczęciu dystrybucji ich własnych maseczek ochronnych za pośrednictwem sklepu internetowego na zamówienie. Było to wielkie wyzwanie, w czasie, którego doszło do spotkania dwóch światów: offline i online Osobiście jestem przekonany, że wspólnie sobie z tym poradziliśmy i jestem bardzo wdzięczny za to doświadczenie. Dzisiaj firma Gevorkyan podąża własną drogą. Dziękujemy im za współpracę i trzymamy kciuki. Raz online, na zawsze online... :)
Paradoksalnie, ten kryzys pomógł nam uporządkować finanse, zmienić priorytety i zwiększyć wydajność. Po początkowym szoku i kilku miesiącach zamrożenia wydatków na rozwój, pod koniec lata wzięliśmy głęboki wdech. Klienci zaczęli odkurzać plany ekspansji. Od tamtej pory wszystko ruszyło z kopyta.
Letnie przeszkody
Przeglądałem zeszłoroczny raport i również tam wspominaliśmy o ciężkim lecie. Powtórzyliśmy to ponownie. Tym razem w Rumunii, na oddziale logistyki zwrotnej. Nie nadążyliśmy za rozwojem tej części naszej działalności i nie mieliśmy wystarczającej kontroli nad personelem.
Wielkie podziękowanie dla słowackiego oddziału, który w okresie kiedy to było potrzebne, pomógł swoim rumuńskim kolegom, ściągając część przesyłek do siebie i dosłownie wyciągnął nas z nadchodzącej burzy swoim bohaterskim działaniem.
Wybór priorytetów „nadejście nowej krwi“
W drugiej połowie roku maksymalnie uporządkowaliśmy nasze priorytety. Chcemy być najlepszym międzynarodowym call center. Chcemy być najlepszą agencją tłumaczeniową i lokalizacyjną. Chcemy oferować najlepsze usługi logistyki zwrotnej. Nie tylko na Słowacji i w Czechach, ale w całym regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Oczywiście jeśli będziecie mieć taką potrzebę w dalszym ciągu możecie podczas swojej ekspansji polegać na naszych kompleksowych rozwiązaniach.
Bez doświadczonych ludzi realizacja tych celów byłaby niemożliwa. Jako zarząd firmy, dostrzegaliśmy już w pewnych sektorach zmęczenie i limity. Czy Ci się to podoba, czy nie, nie rozdwoisz się. Jeśli jednak Ci się to uda, będziesz się później czuć jak posiekany i zmielony kotlet.
Udało nam się wreszcie rozszerzyć nasz zespół o doświadczonych ludzi. Również w tym artykule chciałbym przywitać naszych nowych kolegów: Andrea Tesáková (Head of Localization), Peter Kleinedler (Head of Marketing), Tomáš Růžička (Country Manager na rynek czeski) i Paweł Bilczyński (Country Manager na rynek polski). Trzymam Wam kciuki!
Dlatego chciałbym teraz podzielić się z wami kilkoma praktycznymi wskazówkami:
- Jeśli chcecie iść dalej do przodu lub macie uczucie stagnacji, wypróbujcie doradztwo i pozwólcie się zainspirować.
- Unikajcie fatalnych „wannabe“ konsultantów i mentorów, których wyniki i referencje nie są niczego warte.
- Uczcie się od ludzi odnoszących jeszcze większe sukcesy niż Wy. Wiem, obrót to nie wszystko, ale na przykład przy wyborze mentora weźcie pod uwagę dane finansowe z takich źródeł jak słowacki Finstat.
- Radzę nie zapomnieć jeszcze o jednej równie ważnej rzeczy. Zastanówcie się jaki biznes prowadził lub prowadzi Twój potencjalny mentor? Czy istnieją jakiekolwiek podobieństwa w Waszych działalnościach? Zdaję sobie sprawę, że są na to różne opinie, ale z własnego doświadczenia wiem, że przeniknięcie do danego sektora biznesu jest przy doradztwie kluczowe.
Kilka liczb i plany
Nasz roczny przychód wzrósł z 4,31 mil. na około 6,36 mil. pln, co oznacza 53% wzrostu rok do roku. W tym roku mamy w planie uzyskanie 11,35 mil. obrotu.
Mamy w zespole ponad 50 kolegów i spodziewamy się przybycia jeszcze około 20 nowych – jeśli czujesz, że masz szansę, odezwij się do mnie. Nawiasem mówiąc, obecnie szukamy na przykład senior managera call center.
Obecnie mamy 14 aktywnych punktów zbiorczych w Europie i obsługujemy klientów w 10 językach. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie wykorzystamy w pełni również silny potencjał Ukrainy. Mamy już za sobą pierwsze działania związane z otwarciem naszych usług w Grecji. Naszym celem pozostaje więc zbudowanie kompletnej infrastruktury dla całej Europy w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Niech rok 2021 upłynie pod znakiem dalszego wzrostu i ekspansji.
Na koniec życzę wszystkim z głębi serca udanego i dobrze przeżytego 2021 roku. Będzie dobrze, zobaczycie!