Coraz więcej polskich sklepów internetowych wchodzi na rynki zagraniczne. Można odnieść wrażenie, że ci, którzy nie prowadzą ekspansji, stoją w miejscu. Nagłówki artykułów i relacje z konferencji dają jasno do zrozumienia, że jeśli nie planujesz w tym roku wejść na co najmniej 5 rynków, to nie korzystasz z szans jakie stoją przed e-commerce. Tym samym skazujesz swój biznes na porażkę (lub na coś jeszcze gorszego – na cofanie się w rozwoju!). Ale czy tak jest zawsze? Historie sukcesu są świetną motywacją i źródłem wiedzy, jednak ważne jest przede wszystkim to, żeby odkryć własną drogę i nią podążyć.
Rozwój zagraniczny - kiedy warto ...?
Według Tomáša Vrtíka, Managing Partnera w Expandeco, odniesienie się do średniego wzrostu sprzedaży u konkurencji na danym roku jest wyznacznikiem, tego czy nadszedł już czas na ekspansję.
Jeśli cały rynek butów barefoot rośnie o 40%, a mój sklep tylko o 15%, to powinno zwrócić to naszą uwagę. Albo oznacza to, że moja konkurencja – w przeciwieństwie do mnie – wykorzystuje możliwości jakie daje rozwój zagranicznym, albo nie dostrzegam jakichś ważnych trendów – Tomáš Vrtík
Podstawą w tej kwestii jest stabilność ekonomiczna i zdrowy cash flow. Wiem, że jestem gotowy na ekspansję wtedy, gdy na krajowym rynku zbudowałem dochodowy biznes, zoptymalizowałem wszystko co możliwe i wyskalowałem go na maksa. Kolejnym logicznym krokiem jest zagranica. Konkretnym przykładem może być sytuacja, w której mój sklep otrzymuje zamówienia np. ze Słowacji, co jest dobrym pretekstem do stworzenia odrębnej wersji sklepu w języku słowackim. Inny przypadek: mogę posiadać innowacyjny na skalę globalną produkt, wyszukiwany po angielsku w całej Europie (np. adidasy, książki, telefony) i angielską wersję strony, którą chętnie odwiedzają klienci z Niemiec. Jeśli ten ruch nie przekłada się jeszcze na zamówienia, to jest to dobra okazja na przygotowanie zlokalizowanego niemieckiego sklepu i uruchomienia lokalnej obsługi klienta – wyjaśnia Tomáš.
Jeśli posiadasz sklep internetowy w Polsce, konieczne weź pod uwagę tzw. cross-border e-commerce. Możesz sprzedawać do klientów z Czech i Słowacji, korzystając z ich geograficznej bliskości (bez konieczności tworzenia tam oddziału). „To świetna sposobność, aby zetknąć się z tym, co może się okazać potrzebne przy wchodzeniu na kolejne rynki”, radzi Filip Minár, Head of Sales w Expandeco.